Mikołajki – tradycyjna, polska nazwa święta ku czci świętego Mikołaja, biskupa Miry, obchodzonego 6 grudnia. Liczne legendy przedstawiają św. Mikołaja jako niezwykłą, cudowną postać, która całe swoje życie pomagała ludziom, wspierała ich i uszczęśliwiała. Wierzono, że cnoty i niezwykła dobroć tego świętego sprawiły, że już za życia otrzymał od Boga dar czynienia cudów: ocalał rozbitków z fal morskich, rozmnażał zboże w latach nieurodzaju ratując ludzi od śmierci głodowej, a nawet wskrzeszał umarłych i przywracał ludziom ich utracone dzieci. Z tych powodów patronował wielu grupom: żeglarzom, flisakom, mnichom, literatom, młynarzom, a także cnotliwym pannom na wydaniu.
Na przestrzeni lat świętego Mikołaja różnie przedstawiano: dawny poważny, uroczysty biskup w ceremonialnych szatach kościelnych z czasem stał się krzepkim staruszkiem o rumianej twarzy, białej brodzie w czerwonym ubraniu, płaszczu obszytym białym futrem i w czerwonej czapce z pomponem z nieodłącznym wielkim worem z prezentami.
Mimo zmiany wizerunku niezmienna pozostała niezwykła dobroć św. Mikołaja, jego miłość do dzieci oraz szczodrość.
W polskiej tradycji ludowej uważany jest za patrona pasterzy bydła i ich trzód, które chroni przed wilkami, jednocześnie będąc ich opiekunem dbając by w zimie nie poginęły z głodu i chłodu. Gospodarze i pasterze modlili się 6 grudnia do niego poszcząc, paląc ognie i składając ofiary zwane wilkami (były to wieszane na ołtarzach wieńce z lnu i konopi, kładzione na ołtarzach jaja kurze i gęsie i prowadzone na plebanię owce i baranki).
Zwyczaj odchodzenia domów przez św. Mikołaja i rozdawania dzieciom upominków w dniu 6 grudnia znany był w Polsce już w XIX wieku. Św. Mikołaj w towarzystwie aniołka z dzwoneczkiem i rogatego diabła odwiedzał domostwa, przepytywał dzieci z pacierza, dowiadywał się od rodziców jak się sprawowały, a następnie wręczał łakocie lub przysłowiowe rózgi. Przed przybyciem świętego dzieci wysyłały listy do niego z prośbami o prezenty.
Do dziś w kilku wsiach w okolicy Pszczyny (m.in. z Łące) zachowała się ciekawa tradycja mikołajkowa związana z obchodem przebierańców . Chodzą oni w tzw. bandach odwiedzając poszczególne gospodarstwa. Najpierw Mikołaj, Biskup i Ksiądz pozdrawiają domowników, a reszta bandy w tym czasie harcuje po podwórku strasząc przypadkowych przechodniów oraz czyhając na dziewczyny. Przebierańcom towarzyszy orkiestra przygrywająca do śpiewu. Następnie Ksiądz zbiera datki, Mikołaj częstuje dzieci cukierkami. Potem wpadają do domu przebierańcy: „Koza” (symbolizująca siły witalne), „Diabły” uganiające się za dziewczynami, „Śmierć” wymachująca kosą oraz "Żyd" i "Baba", którzy dokonują obrzędowej kradzieży czegoś z podwórka. Trofeum muszą potem wykupić gospodarze. Następnie bandy rozpoczynają zabawy z domownikami, są goszczeni „czym chata bogata”.
Dziś mikołajki to przede wszystkim zapowiedź nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Dzień 6 grudnia łączy postać Świętego Mikołaja i rytuał obdarowywania się prezentami w wieczór wigilijny. Na upominki najbardziej czekają dzieci, ale mikołajkowa zabawa polegająca na wręczaniu sobie symbolicznych drobiazgów cieszy także dorosłych.
Na podstawie: B.Ogrodowska „Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne” https://instytutkorfantego.pl/blog/mikolaje-laka-kolo-pszczyny/