Szacuje się, że u bydła mlecznego śmierć zarodkowa może dotyczyć nawet 40% krów, a w stadach gdzie w oborach występują złe warunki dobrostanowe, przekładające się na zdrowotność krów problemy mogą sięgać nawet powyżej 60%. Okres zarodkowy u bydła przypada na pierwsze 4-6 tygodni życia. Jest to okres wyjątkowo krytyczny, bowiem w tym czasie zarodek jest szczególnie zagrożony, a jego śmierć to nic innego, jak zamieranie zapłodnionych komórek jajowych, w różnych fazach rozwoju. Proces ten następuje najczęściej do 40-45 dnia po zapłodnieniu. U krów mlecznych z wczesną zamieralnością zarodków mamy do czynienia wtedy, gdy zarodek obumiera do 14 dnia po zapłodnieniu. Cykl jajnikowy jest wówczas normalnej długości, a krowa powtarza ruję po około 21 dniach od inseminacji. Jeżeli u krowy dochodzi do śmierci zarodka w 3-6 tygodniu ciąży; to wtedy jest to już późna śmierć zarodkowa i towarzyszy jej wydłużający się cykl rujowy (krowa powtarza ruję zwykle po 25-35 dniach po inseminacji). Obumarłe zarodki ulegają resorbcji (naturalnemu wchłonięciu), a proces ten trwa od kilku do kilkunastu dni. W tym okresie nie występuje ruja, a na jajnikach obecne jest ciałko żółte tzw. rzekomo ciążowe, które produkuje duże ilości progesteronu. Przyczyn zamieralności zarodków jest wiele: genetyczne, immunologiczne, żywieniowe i środowiskowe.
Jak można rozpoznać zamieralność zarodków? W warunkach oborowych rozpoznanie zamieralności zarodków, nawet dla bardzo doświadczonego hodowcy jest bardzo trudne, bowiem nie ma metody potwierdzającej w 100% nasze przypuszczenia. Pośrednią metodą jest obserwacja rui po inseminacji. Cykle rujowe o długości od 25 do 35 dni uważane są za typowe dla obumieralności zarodkowej. Metoda ta jest jednak mało dokładna, ponieważ nie obejmuje zamieralności, która nastąpiła przed 15 dniem ciąży, kiedy nie ma objawów wydłużenia cyklu. Dlatego też jedyne i w 100% potwierdzające nasze przypuszczenia w diagnozowaniu śmierci zarodkowej jest badanie USG.
Czynnik ludzki – błędy żywieniowe czyli czynniki niezakaźne. Nieprawidłowe żywienie, źle zbilansowana dawka pokarmowa u krów zacielonych może powodować „toksykozy żywieniowe”, prowadzące do poronień lub rodzenia martwych cieląt. Niebezpieczne są przede wszystkim niedobory witaminy A oraz miedzi, cynku i jodu, zwiększające występowanie wczesnej śmierci zarodka. Z naszej praktyki oborowej potwierdzamy, że na zarodki bydła ogromny wpływ ma prawidłowy bilans energetyczny w dawce pokarmowej. Zootechnicy oborowi określają to jako „stan odżywienia energetycznego krowy”. Wszelkie niedobory energii mogą prowadzić do spadku produkcji progesteronu, opóźnienia dojrzewania pęcherzyków jajnikowych, wydłużenia okresu od wycielenia do pojawienia się pierwszej rui poporodowej.
Niedobory energetyczne spowodowane nieumiejętnym zbilansowaniem dawki żywieniowej pod kątem białkowo-energetycznym prowadzą do mobilizacji tkanki tłuszczowej, która hamuje pobranie paszy i powoduje wystąpienie ketozy. W konsekwencji prowadzi to do uszkodzenia komórek wątroby. Krowy takie nie wykazują cyklu rujowego nawet do 9 tygodnia po porodzie. Dodatkowo, nasilony metabolizm białek w paszy na potrzeby energetyczne prowadzi do wzrostu mocznika we krwi, którego nadmiar jest jedną z przyczyn wczesnej śmierci zarodkowej. Nadmiar mocznika (powyżej 300 mg w litrze mleka) jest szkodliwy dla krowy ponieważ: -zmienia pH nabłonka macicy na zasadowy, -utrudnia implantację embrionu, -uszkadza wątrobę, -powodowuje zamieranie płodów. Pamiętajmy, że wysoki poziom mocznika najczęściej spowodowany jest zbyt małą ilością dostępnej energii w żwaczu w stosunku do białka, czyli nie obniżamy ilości białka w paszy, ale podnosimy ilość energii.
Czynniki zakaźne. Niemały udział w obumieraniu zarodków mają patogeny: bakterie, wirusy; grzyby czy pierwotniaki, które są przyczyną powstawania różnorodnych stanów zapalanych. Stany kliniczne i subkliniczne zapalenia błony śluzowej jajowodów czy macicy zakłócają proces zapłodnienia oraz powodują patologię rozwijającego się zarodka. Do najczęstrzych oborowych jednostek zakaźnych przyczyniających się do zamieralności zarodków u krów należą m.in. choroby BVD oraz IBR, a także neospora, bruceloza, choroba rzęsistkowa, choroba mętwikowa oraz grzybice narządowe. Rzeczą niedocenianą, która powoduje bardzo duże problemy w rozrodzie u krów są również mikotoksyny, czyli substancje produkowane przez pleśnie i grzyby. Pochodzą one w większości z pasz objętościowych: kiszonka, sianokiszonka, słoma, siano.
Powstają przeważnie na polu, gospodarstwie, oborze czy ściółce na skutek nieprawidłowych warunków zoohigienicznych, niewłaściwego zabezpieczenia przed warunkami atmosferycznymi i nieprawidłowego przetrzymywania w pryzmie. Problemy w rozrodzie powoduje głównie zearalenon najczęściej występujący w kiszonce z kukurydzy. Zearalenon nie jest w żadnym stopniu dezaktywowany w żwaczu. Jego szkodliwe działanie najprościej można wytłumaczyć tak, że oprócz działania toksycznego na organizm krowy "oszukuje" hormony rozrodcze krowy. W konsekwencji u krów nie zacielonych powoduje pozorne i nieregularne ruje a u zacielonych zamieranie zarodków. W niektórych gospodarstwach sprawia naprawdę duże problemy, a ze względu na specyfikę może być długo niezidentyfikowany, co powoduje chroniczny problem. W takich gospodarstwach często zdarza się tak, że badanie USG w 30 dniu po inseminacji potwierdza cielność, a potem okazuje się, że krowa nie jest cielna, bo zarodek obumarł.
Stres spowodowany przez czynniki środowiskowe. Bardzo niekorzystny wpływ na zarodki ma stres spowodowany wysoką temperaturą powietrza, transportem, nagłą zmianą dawki żywieniowej, czy innymi „ludzkimi” błędami. Stres wpływa pośrednio na obniżenie stężenia progesteronu w organizmie krowy. Poronienie spowodowane stresem może nastąpić w każdym etapie ciąży. Podczas pierwszych 42-45 dni ciąży (okres zarodkowy), tj. od zapłodnienia do zakończenia różnicowania się tkanek, ma miejsce tzw. zamieralność zarodków, która odpowiada za 85%-95% poronień u bydła. Okresem najbardziej krytycznym, w którym zarodek jest szczególnie zagrożony, jest stadium moruli (6-7 dzień) oraz okres pomiędzy 16 a 19 dniem ciąży. Jest to tzw. wczesna zamieralność zarodków powodująca największy odsetek zamierałności (80%-90%).
Kolejny okres nasilenia obumieralności związany jest z procesem implantacji i łączenia się błon płodowych ze ścianą macicy, czyli wytwarzaniem łożyska. W późniejszym okresie mamy do czynienia z zamieralnością płodów, a pod koniec ciąży ze zjawiskiem martwego urodzenia. Stres wpływa niekorzystnie na przebieg porodu. Dlatego od właściwego nadzoru nad porodem wiele zależy, gdyż wszelkie komplikacje porodowe oznaczają dla hodowcy wymierne straty. Trudne porody to przede wszystkim najważniejszy czynnik zwiększający liczbę martwo urodzonych lub słabych cieląt. Ponadto problemy podczas wycielenia stanowią zagrożenie dla zdrowia krowy, a powstałe przy porodzie urazy zwiększają ryzyko występowania : zatrzymania łożyska czy zapalenia macicy. Zootechnicy oborowi i hodowcy wyróżniają trzy etapy porodu u krów.
Podajemy praktyczne zalecenia porodowe z własnej praktyki, w myśl zasady zootechnicznej „dozór oborowy nad wycielającą się krową jest konieczny ale interwencja w ostateczności”. Pierwszy etap porodu to oczywiście rozwieranie szyjki macicy, które zaczyna się od skurczów macicy, popychających worek płodowy i płód w stronę kanału rodnego. W praktyce pierwszej fazy porodu nie widzimy, dlatego też pierwszy etap porodu zauważamy tylko po objawach zewnętrznych, czyli bólach partych. U krów wieloródek ta faza porodu trwa kilka godzin, u jałówek do kilkunastu.
Drugi etap porodu zaczyna się w momencie, gdy części płodu wchodzą do kanału rodnego. Pojawią się wówczas parcia, które są już dobrze widoczne. Podczas tej fazy krowy zazwyczaj leżą. W momencie kiedy płód zaczyna wchodzić do kanału rodnego pęka worek omoczniowy i następuje odejście wód płodowych. Później w obrębie sromu pojawia się owodnia, która wygląda jak jasny worek z płynem. Od momentu pęknięcia worka omoczniowego do pojawienia się worka owodniowego upływa około godziny. Kontrolując rodzącą krowę, widzimy w sromie, pojawiający się worek owodniowy, w którym jest płód. Przy normalnym przebiegu porodu 10-15 minut.
Największy wysiłek dla krowy jest podczas wypierania główki przez srom oraz wejścia klatki piersiowej płodu do kanału rodnego. Po pęknięciu owodni częste skurcze prowadzą do wyparcia płodu cielaka w czasie 1-1,5 godziny. Trzeci etap porodu polega na wypieraniu błon płodowych i powinien zakończyć się w ciągu 6-8 godzin po urodzeniu cielęcia. Kiedy podejmujemy decyzję o udzieleniu pomocy porodowej? Odpowiedz nie jest jednoznaczna i w każdym przypadku podchodzimy do wycielającej się krowy indywidualnie, bacznie obserwując akcję porodową.
Najprościej „temat ujmując”, rozpoczynamy podjęcie decyzji o ingerencji porodowej w oparciu o worek owodniowy. Kiedy zauważymy pojawiający się w sromie worek odowniowy, poród powinien zakończyć się w czasie około 2 godzin. Jeżeli się przedłuża przystępujemy z pomocą „wycielacza” do pomocy porodowej. Bardzo ważne by interwencje porodową rozpocząć również w sytuacji, gdy pomimo parcia, wody płodowe nie odchodzą, a w sromie nie pojawia się worek owodniowy lub część płodu.