Z wywiadu udzielonego portalowi WNP.PL PORTAL GOSPODARCZY przez przyszłego ministra resortu energii - Krzysztofa Tchórzewskiego wynika, że na razie głównym paliwem zasilającym energetykę będzie węgiel. Nowopowstałe Ministerstwo Energetyki będzie dopiero organizowane, jednak wiadomo już, że resort ten będzie obejmował m.in. zarządzanie surowcami naturalnymi, w tym węglem oraz szeroko pojętą energetykę. Chodzi tu o racjonalizację i wspólne traktowanie energetyki i kopalin, a zatem węgla, gazu i energii elektrycznej. Ma to stanowić rodzaj synergii ważnej dla gospodarki. Warte podkreślenia są rówież szerokie plany inwestycyjne, zarówno w górnictwie, jak i energetyce. Jeśli inwestycje te zostałyby odłożone w czasie o kolejnych kilka lat, to na pewno w niedalekiej przyszłości doprowadziłyby do serii problemów (m.in. black-outy - wyłączenia prądu na skalę kraju z którymi mieliśmy do czynienia tego lata), co jest niedopuszczalne. Przyszły minister na razie dość ostrożnie wypowiada się nt. energetyki atomowej oraz energii produkowanej w odnawialnych źródłach energii. Twierdzi, że OZE mogą być jedynie uzupełnieniem energii z węgla, gazu, czy atomu. Krzysztof Tchórzewski proponuje, że dopóki węgla jest pod dostatkiem, to trzeba budować elektrownie węglowe, jednak przy założeniu, że będą one instalacjami najnowszej generacji o wysokiej sprawności, co przyczyni się do redukcji emisji dwutlenku węgla. Stawia także na szersze wykorzystanie węgla w innych gazłęziach gospodarki, m.in. poprzez badania naukowe, chciałby wykorzystywać węgiel dla sektora chemii. Wkrótce przekonamy się, czy założenia i plany zostaną wdrożone w życie - a jeśli tak, to w jakiej skali.