Winnica wymaga wiele lat sumiennej pracy. Nim winorośl zaplonuje w pożądany smak wina minie wiele lat syzyfowej pracy. Sylwia i Roman Gabryś w roku 2006 roku zakupili niewielkie gospodarstwo w miejscowości Mnich, gmina Chybie w powiecie cieszyńskim i postanowili oddać się pasji winiarstwa. Winnica potrzebuje opieki jak dziecko, trzeba ją stale pielęgnować, doglądać a jej prawdziwy efekt będzie można zobaczyć najwcześniej po kilku latach. Nim właściwe wino trafi na stoły miną lata. Najlepsze winnice pracują na butelkę wina o niepowtarzalnym smaku całymi pokoleniami. Państwo Gabrysiowie mają nadzieję, że ich dzieci będą już miały wino o niepowtarzalnym smaku, póki co eksperymentują. Najlepiej w tutejszym klimacie wychodzą białe wina, jednak w Mnichu robi się też czerwone wina. Na razie winnica ma 2,5 ha i stale jest powiększana. Planują w przyszłości otworzyć w Mnichu enoturystykę. Będzie można przyjechać na wakację i uczyć się jak robi się wino. Całe ich życie toczy się wokół wina, to coś więcej niż zbiór owoców i przygotowywanie trunku. To pewien sposób na życie podkreślają gospodarze. Przebyli trudną drogę do uzyskania koncesji na sprzedaż. Cena uzależniona jest od gatunku wina, jest w czym wybierać, winnica poleca wino Regent, Aurora, Cascade oraz Leon Milot. Póki co wina można skosztować na degustacjach w winnicy oraz w restauracji w Ustroniu Nierodzimiu "Chata Nad Wisłą".