Seminarium pszczelarskie -jesienne prace w pasiece
Organizatorem seminarium było Stowarzyszenie Pszczelarzy w Dąbrowie Górniczej oraz ŚODR w Częstochowie Powiatowy Zespół Doradztwa Rolniczego w Będzinie. W spotkaniu uczestniczyło 42 czołowych pszczelarzy z regionu Zagłębia Śląsko-Dąbrowskiego. W trakcie szkolenia branżowego poruszono szereg istotnych dla środowiska hodowców pszczół kwestii i wygłoszono kilka stojących na bardzo wysokim poziomie merytorycznym wykładów. Tematami wiodącym części merytorycznej były: profilaktyka, bioasekuracja i dokarmianie rodzin pszczelich- początkiem przygotowań do zimowania.
Z wielkim zainteresowaniem wysłuchano wystąpienia Prezesa Wiesława Stefanika, który mówił że: w październiku w ciepłe, słoneczne dni pszczoły odwiedzają ostatnie kwitnące kwiaty, znoszą jeszcze dużo pyłku, na polach można jeszcze spotkać kwitnącą gorczycę, w ogrodach kwitną jeszcze astry, jeżeli nie przemarzły w czasie zdarzających się w już październiku nocnych przymrozków. Z tych kwiatów pszczoły uzupełniają zimowe zapasy pyłku. W niektórych rejonach kraju w ostatnich latach pojawił się masowo inwazyjny niecierpek gruczołowaty, kwitnący do późnej jesieni. Z jego kwiatów pszczoły znoszą do ula również nektar, na który po zakarmieniu zimowym miejsce znajduje się tylko na plastrach gniazdowych. Pszczelarze mający pasieki w pobliżu występowania niecierpka gruczołowatego powinni to sprawdzić, ponownie kontrolując wagę uli i ewentualnie zalane świeżym nektarem plastry usunąć z ula lub przewiesić je na brzeg korpusu gniazdowego. W przeciwnym razie pszczoły będą miały problem z utworzeniem kłębu zimowego, na który potrzebują obszar plastrów z wolnymi komórkami. Najcieplejszy październik nie zmieni faktu, że gniazdo pszczele kurczy się coraz bardziej. Coraz krótsze dnie powodują, że matka pszczela składa już mniej jajeczek. Z reguły w silnych rodzinach pszczelich czerwienie ustaje wcześniej niż w słabszych. Powoli kończą swój żywot ostatnie pszczoły letnie. Te pszczoły, które pozostaną, umrą w trakcie zimowli. Pszczoły przygotowują się teraz do zimowli, a nocne przymrozki skłaniają je do skupiania się w luźnym jeszcze kłębie. Cieplejsza pogoda może wprawdzie skłonić matkę do wznowienia czerwienia, jednakże tylko wtedy, gdy wyższe temperatury utrzymają się co najmniej przez 4-6 dni. W październiku gniazda powinny być już dostosowane do siły rodzin, a pszczoły powinny być dokarmione do 15 października.
Do dokarmiania przystępujemy po miodobraniu i wstępnym ułożeniu gniazda. Z ula powinny być wycofane plastry jasne nowe, które nie były jeszcze zaczerwione oraz plastry starsze i bardzo ciemne, na których pszczoły zimowały poprzedniej zimy, gdyż od tego zależy żywotność pszczół na wiosnę. Plastry wycofane z uli należy zabezpieczyć przed motylicą, a stare wyciąć i przetopić. W gnieździe oprócz plastrów z czerwiem powinny znaleźć się ramki z jasnobrązowym suszem równomiernie zabudowanym, bez komórek trutowych. Zostawiamy tyle plastrów aby pszczoły obsiadały je równomiernie na czarno. Przed dokarmianiem w rodzinach jest jeszcze bardzo dużo starych pszczół, które nie przetrzymają do zimowli. Największą szansę mają pszczoły, które wygryzły się w sierpniu i w pierwszej połowie września, a więc z jaj złożonych w okresie od 25 lipca do 20 sierpnia.
Dokarmiając swoje pszczoły, pszczelarz musi przestrzegać zasad normowania zaopatrzenia rodziny pszczelej w zapasy zimowe. Do dokarmiania jesiennego warto dodać wywar z suszonego ziela piołunu. Na 10 litrów syropu wystarczy dodać wywar z łyżeczki pokruszonego ziela. Do naczynia z naparem piołunu można dodać jeszcze szczaw łąkowy lub kwasek cytrynowy i suszone liście pokrzywy. Zdecydowanie poprawia to kondycję pszczół, a więc odporność na choroby i daje dłuższą przeżywalność pszczół zimowych. Ogólna ilość zapasów zależy od siły rodziny. Na plaster wielkopolski i warszawski zwykły powinno się dać 1,6-1,8 kg cukru, a na dadanowski i warszawski poszerzony 2,2-2,4 kg. Nie należy obawiać się przekarmienia. Rodzina w pełni nakarmiona przestaje pobierać syrop lub pszczoły zaczną gromadzić zapasy w plastrach budowanych za zatworem w podkarmiaczce, a nawet pod daszkiem. W październiku kończymy zabiegi profilaktyczne i bioasekuracyjne w walce z warrozą. Należy pamiętać o usunięciu pasków warrozobójczych. Powinno się przerwać leczenie Biowarem 500 - substancja czynna: amitraza 500 mg (postać: paski do rozwieszenia). Przypomnijmy przy tej okazji, że paski te, stosowaliśmy wcześniej w ilości 2 na 1 ul w uliczkach międzyramkowych, gdzie jest największy ruch pszczół (najlepiej między ramkami z czerwiem). Pasków nie należy używać ponownie. Należy prowadzić leczenie we wszystkich ulach jednocześnie. Zalecany okres leczenia: po ostatnim miodobraniu (koniec lata/jesień) i na wiosnę przed pierwszym pożytkiem towarowym. Przestrzegać zalecanych okresów leczenia i dawek. Pamiętajmy - nie wolno stosować leku, kiedy pszczoły zbierają miód z pożytku i chcemy go odwirować.!! Paski powinny być usunięte z ula po 6-8 tygodniach od zawieszenia. Dłuższe pozostawianie pasków w ulach jest niedopuszczalne, może spowodować odporność roztocza na aplikowany preparat weterynaryjny.
Można zastosować profilaktycznie preparat Nonosz plusz (Biowet) - służy do poprawy kondycji rodzin pszczelich. Stosowanie preparatu zwiększa odporność pszczół na choroby, w szczególności na nosemozę wywoływaną przez Nosema apis i Nosema ceranae.
Październik to miesiąc jednorazowego użycia kwasu szczawiowego oraz ostatnich odymień Apiwarolem /substancja czynna Amitraza/ tabletki fumigacyjne do diagnozowania i zwalczania warrozy pszczół miodnych. Bardzo popularny środek w Polsce, łatwy w użyciu, ale jak pokazuje praktyka, średnio skuteczny. Na dennicę kładziemy białą kartkę. Wieczorem po zakończonych lotach zbieraczek, wylot zatykamy gąbką lub innym materiałem. Na kawałku drutu (20 cm z zakrzywieniem na końcu – tak aby tabletka nie spadła), lub na płaskiej łopatce kładziemy jedną tabletkę, po czym ją zapalamy. Kiedy zaczyna się tlić, wsuwamy delikatnie do środka, aby nie zgasła. 20-30 minut wystarczy, roztocze się osypuje i powinniśmy je ujrzeć martwe na białej kartce. Dobrze jest zliczyć ilość spadłych pasożytów. Szczegółowa instrukcja znajduje się na ulotce Apiwarolu AS. Nie odymiać pszczół przy temp. niższej niż +10°C. Wszelkie zabiegi w pasiece należy przeprowadzić w taki sposób, aby nie dopuścić do rabunków i błądzenia pszczół, gdyż jest to czynnik sprzyjający rozprzestrzenianiu się chorób. Podkarmianie należy wykonywać pod wieczór, gdy pszczoły już nie latają, aby nie spowodować zwabienia os, które przy masowych napadach w tym okresie mogą spowodować duże ubytki w ulach. (Osy latające w pasiece można wyłapywać do jasnych butelek napełnionych do o koło 1/3 lekko sfermentowanym sokiem). Każda rodzina na początku zimowli, po ostatnim przeglądzie w październiku i ułożeniu gniazd powinna posiadać minimum 70% zapasu. W tym celu należy obowiązkowo sprawdzić dokładnie całe gniazdo i odpowiednio skorygować jego ułożenie. Ramki skrajne z największymi zapasami wstawić do środka gniazda, tam gdzie odbywało się do ostatniej chwili czerwienie i najczęściej jest tylko 30% pokarmu. Rodzina posiadająca adekwatną do swojej kondycji liczbę plastrów, nakarmiona we właściwym czasie odpowiedniej jakości pokarmem przezimuje bez problemów. Po zakończeniu dokarmiania, należy wyjąć podkarmiaczki z ula. W miejscac,h gdzie były podkarmiaczki do uli należy włożyć maty ocieplające. Od góry gniazda najlepiej jest ocieplić poduszkami z sieczką, słomą, kocami, płótnem. Niektórzy nie zostawiają ocieplenia na zimę i kładą dopiero w marcu. Powinno stosować się ocieplenie od góry, zawsze jest tym pszczołom cieplej. Gniazdo w ulu warszawskim należy przesunąć ku środkowi. Założyć dodatkowy, boczny zatwór i ocieplić. Ocieplenie boczne nie powinno dotykać dna, aby była możliwa cyrkulacja powietrza. Z wylotów usuwamy wkładki zwężające, wyloty mają być otwarte, maksymalnie na całą szerokość i długość, tak jak latem. Zabezpieczamy je tylko osłonkami na gryzoniu. Zwiększamy w ten sposób cyrkulację powietrza. Można otworzyć skraje uliczki, wyjąć 1 beleczkę z lewej i 1 beleczkę z prawej strony aby uchodziła para wodna. Ul należy lekko pochylić w stronę wylotka. Reasumując należy podkreślić, że nie ilość, lecz obecność dobrze odżywionych, młodych pszczół decyduje o tym, jak rodzina pszczela przetrwa zimowlę. W październiku można jeszcze dokonać wymiany starej matki na młodą czerwiącą królową. Najpóźniej na początku miesiąca należy się upewnić, że każdy ul jest zabezpieczony przed wtargnięciem myszy! Kratki przeciwko gryzoniom wyjmujemy wiosną, jak rozpoczną się regularne obloty przy stabilnych temperaturach – pszczoły mogą znosić pyłek, a kratki mogą im strącać ten pyłek z odnóży.
Po części wykładowej seminarium odbyła się ożywiona dyskusja. Na forum dyskusyjnym wybrani prelegenci odpowiadali na praktyczne pytania pszczelarzy. Obecni na sali pszczelarze dzielili się praktycznymi uwagami i spostrzeżeniami co do zachowań swoich rodzin pszczelich w aktualnym sezonie jesienny. Meritum seminarium pszczelarskiego stanowiły powyższe tematy, które wywołały żywą dyskusje słuchaczy z wykładowcami. Świadczy to, że założone tezy zostały zrealizowane i przekazane pszczelarzom w sposób prawidłowy, treściwy i wysoce specjalistyczny.
Kończąc artykuł, chciałem podzielić się z osobami zainteresowanymi pewną ciekawostką, a mianowicie: zachowanie pszczół po zakończeniu okresu czerwienia może być dla pszczelarza wskazówką o czekającej nas zimie. Przenoszenie pokarmu z plastrów brzegowych do środka gniazda, wskazuje na ostrą zimę. Jeżeli ma nadejść zima wcześnie i niespodziewanie, to matka pszczela szybko przestaje czerwić, a na silne wichury pszczoły przygotowują się przez szczególnie obfite kitowanie. Mając na uwadze doświadczania i anomalia ostatnich zim i duże straty, jakie ponieśli pszczelarze w latach minionych, na zakończenie jeszcze stare przysłowie pszczelarskie „Kiedy październik śnieżny i chłodny, to styczeń zwykle łagodny” i tym optymistycznym i miłym akcentem chciałbym zakończyć ten artykuł, mając przysłowiową nadzieję, że ostatnie długoterminowe prognozy pogody, sprawdzą się pozytywnie nas zaskakując lub nie sprawdzą się, a tym samym potwierdzą regułę o ich nietrafności, a my długo albo bardzo długo, będziemy cieszyći się otaczającym nas „ciepełkiem”.