W dniu 7 stycznia 2015 r. ŚODR w Częstochowie Powiatowy Zespół Doradztwa Rolniczego w Będzinie zorganizował seminarium dla hodowców i producentów pszczół, które odbyło się w gmachu Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej. Prezes Stowarzyszenia Pszczelarzy Stefanik Wiesław uroczyście rozpoczął część szkoleniową, witając hodowców pszczół, zaproszonych gości i prelegentów. Uczestnikami seminarium było 41 czołowych hodowców pszczół i producentów miodów z regionu Zagłębia Śląsko-Dąbrowskiego. Śląski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Częstochowie miał zaszczyt reprezentować, jako prelegent i organizator, autor niniejszego artykułu.
Poniżej przedstawiamy tezy prezentowanych wykładów w formie praktycznych zaleceń. Uczestnicy z wielkim zainteresowaniem wysłuchali interesujących, praktycznych zaleceń Prezesa Wiesława Stefanika, który w swoim wystąpieniu mówił, że chcąc optymalizować koszty związane z prowadzeniem prawidłowej gospodarki pasiecznej musimy pamiętać by dążyć do utrzymania w naszych pasiekach rodzin silnych, zdrowych o wysokiej wydajności hodowlanej, są to podstawowe czynniki, decydujące o zyskowności i rentowności w naszej produkcji pszczelarskiej. Rodzina pszczela stanowi nierozerwalną całość, dlatego też zagadnienia zachorowań dotyczyć mogą matki pszczelej, czerwia w różnym wieku, mateczników oraz pszczół dorosłych i trutni. Rodzina pszczela jest organizmem biologicznym i traktowana jest jako podstawowa jednostka we wszystkich zabiegach hodowlanych i weterynaryjnych. Niestety, nawet zdrowe rodziny pszczele, które spełniają nasze zamierzone oczekiwania produkcyjne narażone są na działanie bakterii, wirusów, grzybów, roztoczy i pasożytów. Ponieważ poziom posiadanej wiedzy i praktyki w dziedzinie pielęgnacjii zapobiegania chorobom jest zróżnicowany, stąd też mamy trudności w ograniczeniu do minimum prawdopodobieństwo pojawienia się chorób w naszych pasiekach.
W dalszej części wystąpienia słuchacze zostali zapoznani z wybranymi zagadnieniami dotyczącymi zachowań pszczół, które mogą się zdarzyć do końca lutego, tzn. w okresie, kiedy pszczoły mają spowolnione procesy życiowe i skupione są w kłębie i kiedy należy zachować ciszę wokół pasieki. Unikamy pukania, szczekania psów w bezpośredniej bliskości, głośnych zabaw dzieci oraz chodzenia obok uli po skrzypiącym śniegu. W dniach bez mrozu, pszczelarz może podsłuchiwać pszczoły, ale i tak nie jest w stanie im w żaden sposób pomóc. Jeżeli słyszymy, że pszczoły "huczą normalnie", oznacza to, że pszczoły są silne, jeżeli syczenie jest krótkie i ciche - rodzina jest słaba. Gdy „wyją”, nie mają matki. Gdy rodzina huczy równomiernie, brakuje jej wody lub jest zbyt ciepło, jeżeli pszczoły huczą na wysokich tonach - jest im zimno, jeżeli huczą cichutko, nie mają pokarmu. Pszczoły potrzebują dużo powietrza, ale oddychają powietrzem przepływowym. W małych pasiekach przyciemniamy wyloty, by uchronić pszczoły przed wczesnym wylotem, nawet oczyszczającym, zwłaszcza gdy jest mroźno, mimo że na nasłonecznionym wylotku temperatura jest dodatnia. W drugiej połowie lutego mogą zdarzyć się obloty przy temperaturze w cieniu ok. 80C. W lutym kończymy prace przy budowie, renowacji uli, wyrobie i drutowaniu ramek. Z wybrakowanych plastrów wytapiamy ostatni wosk, jeżeli nie zrobiliśmy tego jesienią.
W drugiej części merytorycznej dąbrowskiego seminarium pszczelarskiego, uczestnicy mogli wysłuchać interesującego wykładu doktor Doroty Łazarek-Tabor - Kierownika Pracowni Patologii i Bakteriologii Zakładu Higieny Weterynaryjnej Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Katowicach na temat profilaktyki weterynaryjnej oraz bioasekuracji. Pszczelarze zapoznali się z patogenezą zgnilca amerykańskiego (o charakterze złośliwym) choroby bakteryjnej czerwia, wysoce zaraźliwej. Niezależnie od postępowania lekarsko-weterynaryjnego, należy przestrzegać zasad higieny w pasiece, prowadzić okresową kontrolę stanu zdrowotnego pasieki, przed wędrówkami sprawdzić zdrowotność pasiek w terenie. Wykluczyć występowanie rabunków, stosować węzę znanego pochodzenia produkowaną pod nadzorem weterynaryjnym. Matki do wymiany powinny pochodzić ze zdrowych pasiek hodowlanych, przy zakupie rodzin, zagospodarowaniu rojów, zwracać szczególną uwagę na zdrowotność. W pasiece powinny być tak ustawione ule, aby pszczoły nie błądziły. W razie wystąpienia choroby, aby nie doprowadzić do jej rozprzestrzeniania, należy niezwłocznie dokonać zgłoszenia do powiatowego lekarza weterynarii oraz zgodnie z zaleceniami, przystąpić do likwidacji ogniska zakażenia poprzez spalenie rodzin, łącznie z ulami i wyposażeniem lub spalenie wszystkich plastrów z czerwiem i zapasami i dokonać podwójnego przesiedlenia rodziny. Ponadto konieczne jest odkażenie uli i sprzętu, pasieczyska itp. Zgnilec europejski (łagodny) – zwany kiślicą jest choroba bakteryjną - zaraźliwą. Zapewniamy pszczołom odpowiedni pokarm, utrzymywanie rodzin silnych o dużej obronności, należy dostosować wielkość gniazda do siły rodziny. Gdy jest w rodzinie dużo ramek z czerwiem, to w przypadku wystąpienia chłodów i spadku temperatury nocą, dodatkowo należy gniazdo ocieplić. Podobnie, jak przy zgnilcu złośliwym, należy przestrzegać higieny, zapewnić dopływ pokarmu i czystej wody, unikać przeglądów w okresie chłodów, zapobiegać rabunkom i błądzeniu pszczół. Poddawać matki wychowane w rodzinach zdrowych.
Postępowanie w przypadku zgnilca amerykański (złośliwego) oraz zgnilca europejskiego (łagodnego) przebiega podobnie: pasieczysko, zwłaszcza przed zakażonymi ulami, posypać wapnem palonym lub polać mlekiem wapiennym 20%, a następnie przekopać na głębokość 30 cm. Niszczenie w produktach pszczelich (wosku) bakterii oraz przetrwalników zgnilca złośliwego i łagodnego w autoklawie (temperatura 121 stopni C, ciśnienie 0,1 M Pa) w ciągu 30 minut. Starannie oczyszczone wnętrze ula opalić palnikiem gazowym lub lampą benzynową na głębokość 1-2 cm, następnie ule, ramki, beleczki umyć w 2-3% roztworze sody żrącej i po 15 minutach spłukać czystą wodą lub wodą z dodatkiem octu. Nadstawki i beleczki przetrzymywać we wrzącym roztworze 2% sody żrącej. Można stosować ogólnie dostępne i dopuszczone preparaty weterynaryjne, przeznaczone w gospodarce pasiecznej.
Podczas ożywionej dyskusji seminaryjnej, wszyscy obecni uczestnicy zgodnie stwierdzili że: „Lepiej zapobiegać niż leczyć” – a ta powszechnie znana wszystkim teza uświadomiła pszczelarzom, fakt że; jednostki chorobowe, nie tyle trzeba znać, ani pamiętać, ale należy przede wszystkim wiedzieć jaki program profilaktyczny należy zastosować do ich zwalczania. Doświadczony i świadomy pszczelarz nie musi znać patogenezy występowania poszczególnych chorób jedynie przestrzegać kodeksu zasad dobrej praktyki pszczelarskiej czyli stosować profilaktykę weterynaryjną, bioasekurację i dezynfekcję.Istotą seminarium pszczelarskiego była kwestia dotycząca prac i zagadnień w gospodarce pasiecznej, praktyczne zalecenia i wymiana doświadczeń pszczelarzy na tematy związane z aktualną problematyką. Biorąc pod uwagę dużą frekwencję, wysoki poziom merytoryczny prelegentów, wykładów jak i wywiązanej po nich dyskusji oraz zadowolenie uczestników - uważamy seminarium za bardzo udane. Zaproponowana formuła seminarium pszczelarskiego składająca się z części wykładowej, forum dyskusyjnego, stwarza wielkie pole wymiany doświadczeń, spostrzeżeń oraz praktycznych rozwiązań między jej uczestnikami. Prezentowane przez wykładowców tematy seminaryjne wywoływały żywą dyskusję wśród zabranych słuchaczy, co świadczy, że założone przez organizatorów tezy wystąpień zostały zrealizowane i przekazane zainteresowanym pszczelarzom w sposób prawidłowy, treściwy i wysoce specjalistyczny. Zgromadzeni na sali dąbrowscy hodowcy pszczół gromkimi brawami podziękowali organizatorom a w szczególności wykładowcom za osobiste zaangażowanie, profesjonalne i bardzo interesujące przedstawienie powyższych tematów, zarówno pod względem merytorycznym, jak dydaktycznym, a także za ponadprogramowe seminarium. Stanowi to dla nas najlepszy argument do organizowania podobnych imprez w najbliższej przyszłości.