Żarczanie Wojciech Mszyca i Piotr Zamorski odkryli ślady ohelu na żydowskim cmentarzu w jurajskim miasteczku Żarki (kirkut na tzw. Kierkowie, przy ul. Polnej). Ten szczególny rodzaj żydowskiej formy nagrobnej – zadaszonej lub otwartej - wznoszono na grobach cadyków, wybitnych rabinów i ich męskich potomków. Żarecki powstał nad grobem rabina Jehoshuy Szwarcberga, zmarłego w 1905 r. Był on naczelnikiem sądu rabinicznego, autorem książek religijnych, pierwszym z linii rabinów Szwarcbergów.
Odkrycie wymaga jeszcze dokładniejszego potwierdzenia, ale już traktowane jest jako niezwykłe, ze względu na fakt, iż ohele to rzadkość na ok. 1200 żydowskich cmentarzy w Polsce, a oheli notuje się ok. 150, i to głównie na cmentarzach wielkomiejskich.
- Żarecki ohel był najprawdopodobniej jedyny na tym największym, jednym z trzech (!) historycznych kirkutów w małomiasteczkowych Żarkach. Mamy tu ok. 1100 grobów w różnych stanie zachowania, w tym blisko 740 zinwentaryzowanych, imiennych, oraz np. pięć unikatowych macew żeliwnych, ale wciąż odkrywamy ślady dziesiątków innych! – przekonują Wojciech Mszyca i Piotr Zamorski.
Panowie reprezentują dwa pokolenia, ale łączy ich pasja do historii. Pierwszym, który zwrócił uwagę na ślad ohelu był Piotr Zamorski, pracownik Muzeum Dawnych Rzemiosł w Starym Młynie w Żarkach, a drugi to od lat 70. społeczny, nieformalny opiekun żareckiego kirkutu i innych lokalnych judaików. Na zdjęciu przedstawiającym żarecki grób Abrahama Cwi Siwka (zm. 1928 r.) Zamorski dostrzegł na dalszym planie... mały „budynek”. To zdjęcie pochodzi z „Kehilat Zarki”, czyli księgi pamięci, i tak jak inne, np. żareckiej „biblioteki Sztybla”, rodziło już wcześniej u obu pytania.
- Budynek na zdjęciu wypatrzyłem w okolicach 10 stycznia tego roku. Wspólnie z panem Wojciechem zastanawialiśmy się, czy może to być brama na pierwotny cmentarz, dom przedpogrzebowy, obramowanie grobu, a może właśnie ohel? – mówi Piotr Zamorski. Sprawa nurtowała ich tym bardziej, iż wiedzieli o lidarowych zdjęciach z 2014 r., na których widać było wyraźnie zlokalizowane, ale dotychczas tajemnicze ślady...
- I nagle mamy rozwiązanie! 15 marca, zgłasza się do mnie ponownie, po roku, Israel B. z Jerozolimy, potomek rodu żareckich rabinów, Szwarcbergów i prosi o zidentyfikowanie miejsca po... ohelu prapradziadka, Jehoshuy Szwarcberga! – opowiada W. Mszyca. - Informuję Piotra, a on dodatkowo skojarzył, że w „Kehilat Żarki” jest też opis rytualnej - dla odpędzenia zarazy - biesiady ślubnej przy... ohelu rabina Jehoshuy Szwarcberga! A więc, ziarnko do ziarnka, to ten „budyneczek” na zdjęciu, za grobem Siwków!
Żarecki ohel najprawdopodobniej został zniszczony podczas II wojny światowej. Kolejnym etapem potwierdzającym odkrycie muszą być badania archeologiczne. – Chcemy mieć pewność, że to nie tylko zbieg okoliczności, ale zależy nam na uzyskaniu dowodu potwierdzonego zbadaniem terenu przez uprawnione osoby – dodają żareccy pasjonaci historii.
(przygotowanie: Katarzyna Kulińska-Pluta, Wojcech Mszyca)
Zdjęcia: prywatne archiwum: Piotr Zamorski, Wojciech Mszyca
Źródło: Urząd Miasta i Gminy w Żarkach.