Ciepła jesień stwarza doskonałe warunki do rozwoju szkodników rzepaku. Na zasiewach rzepaku pojawiły się naloty much gnatarza rzepakowego i śmietki kapuścianej meldują rolnicy, którzy wystawili żółte naczynia. Gnatarz rzepakowiec atakuje młody rzepak, gdzie samice składają jaja na spodniej stronie liści. Drugim groźnym szkodnikiem jest śmietka kapuściana. To trzecie pokolenie tego owada opanowuje młode rośliny rzepaku i samosiewy. Wygląda jak mucha, ale jest znacznie mniejsza. Śmietka znacznie osłabia zimotrwałość rzepaku. Ograniczyć ją można zwalczając gnatarza rzepakowca. Trudna sytuacja związana z brakiem insektycydów do ochrony rzepaku zmusza do stosowania profilaktyki:
- staranna uprawa gleby (głęboka orka, podorywka ogranicza),
- zmianowanie,
- odpowiednia lokalizacja plantacji (z daleka od innych upraw rzepaku lub kapustowatych),
- wysiew odmian mieszańcowych (lepsza zdolność regeneracyjna),
- wczesny wysiew nasion (rośliny w czasie nalotu będą starsze i mniej podatne na uszkodzenia),
- odpowiednie nawożenie (silne rośliny lepiej radzą sobie z żerowaniem szkodników),
- niszczenie chwastów z rodziny kapustowatych.
Niestety metody te mogą tylko w nieznacznym stopniu ograniczyć występowanie szkodników.
Dosyć skuteczną metodą ochrony młodych roślin jest zaprawianie nasion. Skuteczne tylko w pierwszym stadium rozwoju, ponieważ gdy przybywa zielonej masy skuteczność obniża się.

 foto.wieści rolnicze.pl